W końcu udało się nam wybyć na sesję :)
Zdjęcia z treningu,koń po wypadku to sztywny, a w sumie też za dużo nie pracowałyśmy bo warunków nie było ,idzie ciepło,słoneczko to zaczniemy koksić :)
Dzisiaj przeniosłam drągi i skrzynki na pole gdzie teraz jeżdżę,bo jest równiejsze od tego pod stajnią.
Szkoda,że nie mam nikogo kto by mi podnosił drągi po skokach,bo Arabelka więcej zrzuca niż podejść jest :D
Ale wyrobimy się :)