Ja na wokalu, gitara prowadząca-Bączek, gitara rytmiczna-Michu i perkusja-Kułak ;]
Jak było? Hmm, co prawda zagraliśmy średnio, ale przynajmniej ja się dobrze bawiłam, nie wiem jak chłopaki, ale mam nadzieję, że oni też ;) Wcześniej myślałam, że machanie włosami na scenie jest znacznie łatwiejsze, ale moja teoria się nie sprawdziła.. Zagraliśmy na początek 'Paranoid', w którym zgubiłam połowę słów, w sumie improwizacja, następnie 'Wehikuł Czasu', to już na spokojnie zagrane, bo i doskonale znane ;) W sumie, lubię patrzeć, jak publika śpiewa ze mną, dlatego miło mi się to śpiewało, zapalniczki w górze, ten klimat.. Potem czas na to nieszczęsne 'Whenever I May Roam', gdzie zgubiliśmy drugą zwrotkę, ale chyba nikt się nie zorientował ;) A na bis 'Enter Sandman', który jako-tako wyszedł, pomimo braku jednego bębna dało radę :s No, i na końcu 'Sandmana' wskoczyłam w publikę, nie do końca miało być tak, jak wyszło, ale przynajmniej poskakałam na pogo jeszcze na swojej piosence xD Hmm, nie wiem czy jestem z siebie zadowolona, mogło być znacznie lepiej, gdybym chociaż umiała tekst.. No ale cóż, nasz pierwszy występ w tym squadzie i miejmy nadzieję, że nie ostatni ;) Miło się grało :D!