Obiecałam sobie, że tu nie wrócę nawet gdy będę miała siłę i motywacje żeby zacząć na nowo, ale myślę że tu mogę się wyżalać czy też czytać wszystkie wasze notki bardzo mnie motywujące.
Wracam do tego chyba 4 raz, za każdym razem mi się nie powodzi, tracę motywację, tracę siły i nic się nie udaje.
Mam nadzieje, że tym razem bedzie inaczej i w jakimś stopniu którakolwiek z was mi z tym pomoże.
Czy to czas wakacji czy nie, trzeba coś zmienić w końcu na dobre, nie wiem czy dam radę ale myślę że muszę coś osiągnąć żeby w końcu polubić siebie? Nigdy nie lubiałam swojego ciała, wyglądu, uczuć, niczego i do tej pory się nienawidzę. Chciałabym to zmienić, ale to nie jest takie proste jak się wydaje, a samego siebie trudno jest oszukiwać, bo w końcu kto zna nas lepiej niż my sami?
Nie wiem nawet czy ktoś tu zauważył moją nieobecność, ale cieszę się że powracam, jak zwykle czas wakacji komplikuje sprawę (alkohol, imprezy, jedzenie ... ) ale myślę że jak teraz nie dam rady to kiedy?
No chyba chcę coś w życiu osiągnąć, nie chce upaść tak nisko jak osoby które mnie otaczają, muszę się wyróżnić i pokazać, że jestem silna, oo tak.
A więc, będę tu sobie wypisywać różne głupotki nic dla was nie znaczące, ale miło jak ktoś jest przy kimś słabym i zaczynającym znów od 0, buziaczki