Wyobrażam sobie, że do Niej piszę.
Taniec liter, które układają wciąż te same wyrazy. Wyrazy to słowa. Słowa to noże albo czekolada.
Kiedy zamykam oczy jest jakby trochę lepiej, bo nie widzę wtedy tego kim się staję. To jest tak... tak jakbym została pozbawiona czegoś najcenniejszego, czegoś czego nieobecność odczuwam coraz silniej każdego dnia.
To nie jest moje życie, a jeśli jest to zniekształcone na tyle, że przeraża mnie. To nawet nie jestem ja. Nie umiem tego zatrzymać i odwrócić. To się samo.
Zasłonić wszystkie lustra, będzie perfekcyjnie.
Tęsknię. strasznie. niewyobrażalnie. corazbardziej. wbrewwszystkiemu. po prostu. KURWA! /nie wiem czy dojrzałam do intensywności tego uczucia./
Taniec liter, taniec kaleków, taniec na linie.
Staję się
emocjonalną dziwką ekshibicjonistką.
< Nie wiedziałam, że istnieje jeszcze bardziej przybijająca wersja tej piosenki. >
'I've her name in mind
And it's calling all the time
For my sweet Lavinia. '