photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 STYCZNIA 2020

 

Co jakiś czas słyszę, że mam w życiu za dobrze, że mogę coś zrobić, bo "nie mam takich problemów". Zawsze gdy pytam co to za problemy to w większości przypadków okazuje się, że jednak je mam. Oczywiście to, że dla mnie nie są one przeszkodą i sposób w jaki je neutralizuję nie oznacza, że każdy może tak zrobić, o nie. Ludzie są naprawdę dziwni. Gdyby ten upór, który mają przekształcili w upór w dążeniu do spełniania marzeń, o ile bardziej szczęśliwi by byli!

A moimi grzechami jest np. możliwość wyjazdu na wakacje za granicę, kiedy ktoś może tylko nad Bałtyk (akurat się raz fajnie zdarzyło, że mieliśmy porównanie - Kreta last minute i Kołobrzeg wychodzą cenowo bardzo podobnie przy tym samym statusie hotelu), fakt, że znowu zamierzam się przeprowadzić (co jest jeszcze tajemnicą dla niektórych członków rodziny, bo muszę akurat dbać bardziej o zdrowie, również psychiczne), że mogę szybciej niż niektórzy urządzić mieszkanie, bo "mam szczęście", kiedy po prostu nie zwracam uwagi na markę lecz na stosunek ceny do jakości.

Tak samo inni mają lepiej, bo oni tak nie chorują (owszem, chorują), bo nie mają psa, więc mogą sobie na coś pozwolić (bo posiadanie psa jest obowiązkiem i nie można go nigdy przekazać na ten tydzień komuś pod opiekę?), bo mają większe domy, lepsze kontakty z rodziną, fajniejszych znajomych (wtf?!).

 

Niby czyjeś problemy tak bardzo z dupy, że aż jelita pewnie cierpią, nie powinny mnie interesować, ale nie można się odciąć od wszystkich ludzi, zwłaszcza jeśli są to jakieś spotkania rodzinne. I szkoda mi tego, że ktoś nie potrafi się otworzyć, a za argument służy mu słynne "bo nie".

Czy to kwestia wieku? Pochodzenia? Wychowania?

Jak kiedyś też uznam, że nie będę się cieszyć czyimś szczęściem, bo będę mieć wyimaginowany problem, to proszę mnie trzepnąć w łeb.

 

 

 

 

A zdjęcie wrzucam takie, bo stęskniłam się za letnimi wieczorami na balkonie. I winem. Za winem też się stęskniłam :D

 

 

 

 

 

Komentarze

cotidianae Skąd ja to znam... na każdym kroku słyszę pytania jak to robię, że pracuję w wyuczonym zawodzie który szczerze uwielbiam, jak znaleźć takiego przystojnego/ambitnego/troskliwego męża, jak znaleźć sobie pasję, która pochłonie kogoś tak jak nas pochłonął bez końca taniec towarzyski, skąd wziąć pieniądze na egzotyczne podróże i wszystkie zachcianki... mogłabym tak bez końca. Niestety dziś ludzie nie chcą systematyczności, strategii czy planu na życie. Chcą gotowych sposobów i natychmiastowych efektów bez większego zaangażowania. Spróbuj mieć lepiej od innych, a od razu poczujesz oddech zazdrośników na swoich plecach :).
28/01/2020 16:53:51
Photoblog.PRO explsp to fakt
29/01/2020 2:29:36

okropnica nasze swojskie piekiełko..
28/01/2020 14:10:35
nadbrzegiemsnu Jak Ty szybko czytasz, dopiero co dodałam post :D
28/01/2020 14:12:29
okropnica lata praktyki:)
28/01/2020 14:12:51