Brzoza pod moim oknem straciła już wszystkie liście i zrobiło się naprawdę ponuro, więc dodaję jakieś jesienne zdjęcie.
Czas leci coraz szybciej, a ja wciąż w tyle. Już nie liczę na to, że go dogonię. Muszę zrobić listę obowiązkowych tematów do ogarnięcia, a reszta? Idę na żywioł. Nie da się wszystkiego zaplanować, zwłaszcza w TAKIM temacie.
Niecałe trzy tygodnie i będę w połowie tej dziwnej drogi.
Tak, dokładnie to mam na myśli.