wszystkiego najlepszego, ukochana (nie)nastolatko!
starałam się ująć przeróżne okresy z naszego wspólnego życia i mam nadzieję, że mniej więcej mi się udało.
zgodnie z ilością (naszych wspólnych) Twoich urodzin wychodzi 5.
(sierpnia 2006 nie liczę, gdyż oprócz tego, że wiedziałam o Twoim istnieniu to nie znałam Cię osobiście)
kocham Cię.
ps. doceń, że w wieku lat dziewiętnastu dodaję "urodzinowy" wpis na photobloga.