Jakie granice ma nienawiść? Chyba żadnych, patrząc na ludzi, którzy nienawidzą człowieka tak o za nic po prostu chce mi się rzygać. Nienawidzić tak za nic, heh to jest coś. Heh a najlepsze w tym jest to, że pomimo tej swojej nienawiści oczekują od innych litości. 

Nie potrafię dopuścić do siebie tego, że kiedyś bardzo bliskie osoby odeszły. Najbardziej dobijające jest to, że Ci którym kiedyś zależało mają swoje życie, ok miejcie, ale wiecie co to cholernie boli, że zapomnieliście!!! Zapomnieliście o tym i o tych, którzy byli i odeszli. Wtedy była wielka rozpacz, płacz, tęsknota a teraz nagle tego nie ma. To jest na prawdę cudowne uczucie, widząc nieraz te zdjęcia aż mi się płakać chce, ogarnia mnie wtedy złość, której nie jest łatwo powstrzymać, chociaż to chyba nawet nie jest złość tylko żal.... A więc kochani życzę Wam wielkiego szczęścia, i żeby nigdy się nie skończyło lub nie zginęło!!!!

Nikt nie widzi, nikt nie wie. Jesteśmy sekretem, który nie może wyjść na jaw. Daleko od nnych, bliżej siebie. Na zawsze razem, to nigdy się nie zmieni. Mój azyl jest w Twoich ramionach, mogę to ścierpieć tysiąc razy, mogę sięgnąć końca nieba. Cały świat mógłby zniknąć, niepostrzeżenie, nieostrożnie...