Biskupice 5.11.2014
***
Chyba każdy tak ma, że idealizuje bliskich ludzi.
Jest niczym lew gdy ktoś zewnątrz usiłuję obrazić tę osobę. Problem zaczyna się wtedy gdy klapki z oczu spadają, a my zaczynamy dostrzegać w s z y s t k o z dystansu, co niekoniecznie jest miłym uczuciem. Moje różowe okulary roztrzaskały się w oktylion małych kawałków, a ja nareszcie poczułam, że mentalnie przestaje być dzieckiem. To śmieszne, że wystarczy chwila, żeby zmienić nasz wieloletni punkt patrzenia. Boli, ale to wielki krok na przód.