"Nikt wcale nie mówił że życie jest fair..
I nie mówie że powinno być
Takie wiadome że jesteś tym kim chcesz być
a ja nie , żadna niespodzianka
Ale nie oczekuj że będe szcześliwy z twojego powodu
Nie uśmiechaj się do mnie i nie mów że wyjdzie mi tak dobrze jak tobie
NIe chce twojej litości!
Nienawidze twojej litości!
Smakuje twojej próżności smakuje tak gorzko
Kiedy chowasz się za swoim welonem
moje skradzione nadzieje i zgubione sny
zabrałaś je wszystkie
oglądam jak kradniesz moje myśli
i musze zobaczyć twój uśmiech
kiedy budujesz swoje marzenia
na moich zniszczonych nadziejach
Kiedyś obejrze się za tym jednym dniem miłości
i wymyślę sobie tragedie
Połknę twoją dume!
Proś mnie
żebym zrobił to łatwiej
i słuchaj moich płaczów pełnych nadzieji
Cierpieć samotnie w pustce
Ja na twoje połknięcie
Przez bałagan który zostawiłaś w twoim przebudzeniu
niesmak kłamstwa głęboko w Twoich pustych oczach
Proś mnie
żebym zrobił to łatwiej
i słuchaj moich płaczów pełnych nadzieji
gapie się w twoje mniej znaczące oczy
MOja zawiść nie może opisać jak Cie nieznosze
żeby mieć wszystkie gwiazdy
zostawie me oczy na cudnym niebie
wiem że powinno być moje
teraz to Ty wiem że marnuje marzenia
na które tylko ja zasługuje
Rozedre Twoją twarz żeby zobaczyć twój uśmiech
kiedy budujesz swoje marzenia
na moich zniszczonych nadziejach
Kiedyś obejrze się za tym jednym dniem miłości
i wymyślę sobie tragedie
Połknę twoją dume!
Proś mnie
żebym zrobił to łatwiej
i słuchaj moich płaczów pełnych nadzieji
gapie się w twoje mniej znaczące oczy"