Powroty bywają trudne...
Czasami aż za bardzo...
Gdy masz świadomość, że zostawiasz tam daleko kogoś,
z kim spędzało się każdą sekundę..
Najgorsze są powroty do pustego domu...
Gdy wiesz, że nikt nie czeka, nikt nie rzuci się Ci na szyje i nie będzie słuchał wrażeń.
Gdzie otwierasz drzwi a tam ciemno i tylko pies patrzy na Ciebie z uśmiechem
Gdy wiesz, że nikt nie wyjdzie na ławkę aby pogadać, a nawet aby pomilczeć...
Nie lubię powrotów...
Najbardziej powrotów z nad morza...
z miejsca, które kocham strasznie....
Gdzie wszystko jest bajeczne, gdzie mogę oderwać się od wszystkiego...
Zostały 2 dni biby i szkoła
Potem 10. 11. 12 wrzesień Katowice
A po 14 Radziu przybywa <3
Czekam na zimę aby móc pojechać znów do Mielna ;*