Jejciu, jaka ja słodka *-*
O 10 z Adim w gastronomiku, lamus musiał nosić krzesła hahaha, teraz w domu, o 15:00 z Milenką, wcześniej może z Oliwią o ile się wyrobię, o 16:00 na zakupy i później gdzieś z Darkiem, pewnie połowy moich planów nie zrealizuję, bo podejrzewam, że znowu cały dzień będę siedziała w domu: