Pamiętasz Efciu jak wracałam z kamionki.... taka rozmazana, zapłakana, bez chęci do życia.... Szłam niewiadomo dokąd, tak bardzo mi źle było, a wszystkie "przyjaciółki" były daleko... z Tobą nie rozmawiałam od.... nie pamiętam kiedy! Kurcze, szłam i mysłałam co zrobić, jak skończyć z życiem....
"Z pomocną dłonią pojawiłaś się Ty..
Zjawiłaś się aż tak niespodziewanie , z nienacka.
Teraz ja wiem , że nigdy nie puszcze Twej dłoni.
Jesteś zawsze przy Mnie - na dobre i na złe.
Jesteś gdy cierpie , płacze , śmieje się i nawet wtedy kiedy Cię nie chce..
Dziękuje Ci za to z całego Serca..
Kocham Cię moja Droga Przyjaciółko!"
Śliwek