O sobie: W bloku szeregach, uliczna wiedza we krwi.
Dla tych co nie uciekli, ustalając werdykt, piątka.
Tu wytrwamy do końca.
Choćby wymaganiom sprostać, w oparciu na wałkach...
Trzeba by zastawić lombard.
Zdziwiony? Mam pracować?
Nie wiem po co.
Mikrofon w moim ręku iskrzy jak Molotov.
Świata mam potąd i wkurwienie wzrasta,
Błędów doświadczam, jakby mi ktoś w dowód nasrał.
Ale co tam, szlochać nie będę.
Utrzymuję dystans.
W czasach gdy co krok, w kieszeń zagląda policja
I system sądownictwa, skurwiały doszczętnie.
Agresja ich zżera, jak Hannibal Lecter.
Mam ich popierać, nigdy, za czyje krzywdy powiedz.
Jak nie wiesz o co chodzi... to weź się kurwa powieś.
Zamiast pierdolić głupot, poznaj prawdę.
Jak uczciwie nie zarobię, to uczciwie ukradnę.