Silly Boy.!

Czasami chciałabym wszystko rzucić i wypierdolić na drugi koniec świata, poważnie.!

Świat wali mi się na łeb jak ochujały... ale trudno. Z przeciwnościami trzeba sobie radzić.!
Miałam już nie raz ochotę z tym wszystkim skończyć... i ciekawa jestem jak wszystkie sprawy potoczyłyby się bezemnie. Pewnie nic by się nie zmieniło... dlatego też muszę ogólnie ogarnąć swoje życie, myśli i uczucia...chociąż uczucia mam w miarę ogarniete dzięki panu Adamowi hah ; D. Generalnie wszystko powoli idzie tak jakbym chciała, jednak wiem, że łatwo nie będzie doprowadzić do ładu sprawy rodzinno - domowe. Tyran dalej będzie tyranem, a zdesperowana kobieta nadal będzie zdesperowana i chuj na to poradzę. Czuję się bezradna czasami... Za dużo mówię, za dużo błędów popełniam i za bardzo mnie ponosi złość często. Udawałam, że nie widzę, że mnie to nie dotyczy, ale tak nie jest i uświadomiłam sobie to w końcu. To tak samo mój problem jak mamy i siedzimy w tym razem. Muszę być dla niej wsparciem i nie mogę jej zostwiać samej szczególnie teraz. Damy radę.! Wiem to.! Żyję myślą, żę bedzie lepiej, bo gorzej już być nie może, ale oszukuję się tylko, gdyż wiem, że zawsze może być gorzej. On wpiedala się we wszystko, przesłuchuje jak jakiś pierdolony psiarz na komisariacie... to jest chore, bo pyta o sprawy, które nie dotyczą go w ogóle... Przegina już ostatnio na prawdę. Wszyscy wokół mnie widzieli to dużo wcześniej, ale do mnie to nie docierało. Teraz to zrozumiałam, on ma nas głeboko w dupie. Najgorsze jest to, żę nie mogę mu się sprzeciwić, bo mama trzyma jego stronę przy nim, a za jego plecami mówi co innego. Zakłamana rodzinka, nie ma co... Dobra koniec narzekania.!

Jest cukierkowo i cudownie i słiiiitaśnie ; DDDD.

Only thing I want from you, is for you to

stay away.!

Nie oceniaj jak mnie w ogóle nie znasz już.!