Nie rozmyślam już czy dobrze zrobiłam. Wiem, że na dobre mi wyszło. Czasami jednak mam wrażenie, że życie piepszy mi się na każdym kroku, ciężko wyrazić jak wielki burdel mam w głowie... Układam sobie życie na nowo i powiem tak...nie jest łatwo, ale myślę, że warto. Jutro piątek i tylko to się liczy teraz. Mam nadzieje, że jutro jakos ogarne sprawe z mamą...ale nie wiem ;/.
Nieżywa po praktykach...
Masakra ogólnie ostatnio sie toczy... nie wypowiadam się już w niektórych tematach.
Dziś zmasakrowały mnie praktyki, umieram, wszystko mnie boli i jestem na maksa zmęczona, 6 godzin pielenia to to co kocham,
jutro na szczęście tylko do 13 w szkole siedze ; )).
Teraz jem sobie elegancko zapiekaneczkę mamusi ; DD.
jest troche zimna ale jestem głodna wiec nie mam wyboru ; PP.
Generalnie to ide zaraz w kimkę, bo padam na twarz... paaaaa xD