zdjęcie z wakacyjnego wieczoru
W piątek, wiadomo wyczerpujący trening dał w kość, małymi kroczkami zbliżałam się do domu, nie wiedząc co mnie czeka
Tylko jak przeszłam przez próg, wiedziałam, że coś jest nie tak, mama uśmiechnięta od ucha do ucha, Miśka niepokojąco machała ogonem
Słyszałam odgłos muzyki z mojego pokoju, rzuciłam wszystko co miałam w rękach
Taaak, to On siedział beztrosko u mnie w pokoju, jak u siebie, za karę zrzuciłam Go z krzesła jestem okrutna ;D
Przeleżany cały wekeend z panem Igorem w łóżku, też może być fajny, eee nie, cudowny !
Piramida filmów usypana przy telewizorze, wybieranie na zmianę, jednak i tak były kłótnie, bo jeżeli chodzi o filmy, to nie mamy tych samych zdań
Wspólnie przyrządzona herbata w ulubionych kubkach, ogrom żelków, ciastek i bolący brzuch
Wieczorny spacer z Miśką, była nieznośna co rzadko jej się zdarza, wizyta w Jego mieszkaniu, bo kwiatki też trzeba podlać
Lubię zasypiać i budzić się przy Tobie, wiesz ?
to dlaczego mi znów wyjeżdżasz, już za chwilę, za moment znowu Cię nie będzie.