photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 SIERPNIA 2015

no ordinary love

Jak podoba się nowy wystrój...? 

 


XLV. I don't know why we need to break so hard

Następne dni głównie krążymy z Roarke wokół siebie. W sobotę idziemy z moimi i jego znajomymi na piknik. Trev udaje, że nie patrzy spod byka na Roarke, a ten udaje, że nie widzi tych spojrzeń. Mężczyźni. W niedzielę idziemy do kina i na kolację. Między nami jest kilka ukradkowych całusów, czułe słówka i.. nic więcej. Nie chcę ciągnąć go do łóżka ot tak i widzę, że on również z jakichś powodów zwleka. 

Mój pierwszy tatuaż, który robię własnymi łapkami, nieco mnie zawodzi. Nic strasznie zaawansowanego lub wymagającego Moją pierwszą klientką jest zbyt tlenioną szesnastoletnią blondynką, ściskającą pozwolenie od rodziców jak pradawny artefakt. Jej przyjaciółka, którą przyprowadza, ma równie długie, proste włosy, dla odmiany czarne. Oczywiście źle pomalowane. Obie panny mają sztuczną opaleniznę, za dużo makijażu i za mało ciuchów. Kiedy Roarke przychodzi się o coś zapytać, niemal wpychają niewyrośnięty biust przed jego oczy. Co logiczne, blondynka decyduje się na banalny wzór w banalnym miejscu.

Nie mnie oceniać.

Naszkicowałam, dziewczyna zatwierdza i po niecałej godzinie ma tatuaż. 

-Jaką farbą malujesz włosy?- pyta blondyna.

-Nie farbuję- mówię sucho.

-Bez jaj!- wydziera się szatynka.- Masz czadowy kolor!

Unoszę wzrok i uśmiecham się z przymusem.

-Dzięki.

-A twoje oczy?- drąży blondynka.- Soczewki? 

-Natura.

-Nie gadaj!- drze się druga.- Jak?

-Heterochronia. Dziedziczna w mojej rodzinie.

Sądząc po pustym wzroku obu, nie wiedzą o co mi chodzi.

Z trudem znoszę ich wścibstwo. Są gorsze od małych dzieci, a 'nie gadaj!' i 'bez jaj!' w wykonaniu szatynki słychać pewnie w dzielnicy obok.

Z ulgą kończę tatuaż. Ja wygłaszam litanię zakazów i nakazów, a blondynka udaje, że słucha mnie, a nie wlepia swoje zbyt mocno umalowane paczałki w Roarke stojącego w drzwiach. 

Kiedy nastolatki rozchichotane opuszczają moje biuro, siadam z ulgą na fotelu. Roarke podchodzi i odsuwając nieco materiał swetra, zaczyna mi masować szyję. Jęczę z ulgą.

-Aż tak źle?

-Gorzej! Zachowywały się jak małe dzieci. A po co, a dlaczego, a jak, a kiedy? Niekończące się pytania!

-Moje biedactwo..

Naciągam rękawy miękkiego, kremowego swetra na dłonie, starając się nie przerywać Roarke. Powoli się rozluźniam.

-Zjemy razem kolację?- dochodzi do mnie ciepły, głęboki głos mężczyzny.

-Mhm.. 

-To znaczy?- śmieje się.

-U mnie?- pytam cicho.- Ugotuję coś dobrego.

-Lepszej propozycji nie dostałem od dawna.

-Cieszę się. Mam kogoś jeszcze- spoglądam na zegarek.- Bądź u mnie o dwudziestej, okay?

-Okay- całuje mnie we włosy i wychodzi. 

Do domu wracam z obolałymi plecami po drugim kliencie. Chłopak zajął mi trzy godziny swoim ogromnym tatuażem. Jednak jestem zadowolona, bo w końcu mogłam się wykazać.

Gotuję kolację dla naszej dwójki. Nie zamierzam go uwodzić. Chcę spędzić z nim miło czas. A zobaczymy, jak to się skończy.

***

Sprzątam po kolacji. Roarke siedzi na kanapie i patrzy na mnie z uśmiechem, trzymając w dłoni kieliszek wina. 

-Wyjdź za mnie. Umiesz gotować, a do tego jesteś pełna talentów.

Uśmiecham się do niego i podaję mu ciastko na talerzyku.

-To już kupiłam- przyznaję z miną winowajcy.

-Nie szkodzi. Ważne są intencje- całuje mnie lekko w usta i zabiera się za ciastko.

Jest idealnie. Spokojna muzyka w tle, przytłumione światło świec, wino i bardzo przystojny facet u mojego boku. Chciałabym już tak zawsze.

Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Natarczywy, jakby ktoś trzymał palec na przycisku.

-Otworzę- wstaję i stawiam na stoliku kieliszek.

-Wracaj szybko.

Za drzwiami stoi Trev. Jest blady, przerażony i widocznie przejęty.

-Trev? Skarbie, co się  dzieje?- wciągam go do mieszkania.

-Margan.. Marc.. wypadek- bełkocze bez sensu.

Zajmuje mi chwilę, za nim to do mnie dociera.

-Jak jest źle?- wykrztuszam.

 

Na moich oczach ten silny mężczyzna zaczyna płakać i już wiem, że jest bardzo źle.

 

Komentarze

blackdrems nie ma dużej różnicy w tym wystroju chyba od poprzedniego
18/08/2015 11:22:52
lilka1899 O, mamuniu! Cudowny!
17/08/2015 20:37:08
mojeekosmetyki Czekam na następną, opowiadanie jest genialne!
17/08/2015 19:51:27
mojeszalonezycie ładnie
zapraszam do mnie
17/08/2015 19:19:07

Informacje o mywordforyou


Inni zdjęcia: Lżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24