For Sandra, Siema Zią ; *

Siema, jestem Zią, jestem miszczem rapu. Hahaha, jebłam. Miszcz rapu słuchający rocka i metalu kochamkochamkocham. Męska bluza, lans +69 normalnie. Nie, no bluza Seby, mojego przyjaciela od zawsze na zawsze e. Okej, bo mijam się z celem tej notki. To foto i notka specjalnie dla Sandry. Wg kochana oglądam "Złotą rączke" z 5 letnią kuzynką. Nie ma to jak oglądanie Disney Junior o 00:40. Chciałabym się cofnąć w czasie, do czasu gdy moja mama była z ojcem, było ekstra. Ona się o wszystko nie czepiała, nie krzyczała. On kochał mnie nie zależnie co chciałam robić, czego słuchałam, jak się ubierałam, z kim się przyjaźniłam. Normalnie raj na ziemi :3. A teraz ciągłe czepianie się o to, że chce być kucharzem, że w przyszłości chcę wyjechać może nie na stałe, ale na długo do Sao Paulo, że słucham rocka czy metalu. Ile bym zmieniła, boże bo to przezemnie się rozwiedli! Od tak chyba to się nie stało. Byliśmy przykładną rodziną: "matka:pracuje w domu, robi to co kocha. Jest szanowaną krawcową w powiecie. ojciec: własna firma brukarska, przy większych wyjazdach gdzie tymi "wielkimi wyjazdami" było wyjechanie na maksymalnie tydzień ;__; i jedna rospieszczona, zdemoralizowana lecz zdolna córka" taka była nasza rodzina... Właśnie, była....