Ciao...!! ;D
Taa.. :P Wielki powrót.. :P Dzięki tej osóbce na zdjątQ.. ;] bo by nie przestała mnie męczyć i dręczyć..
Ach.. Prima Aprilis.. Jak ja nie lubię tego dnia.. Zawsze się nabieram.. No cóż.. np. moja mama 'skręciła nogę'.. i 'kot mi uciekł' -,-
Z GuŚś wypad do Parku Przyjaźni (oczywiście trasa by przejść koło domQ Maciusia.. :P).. z sałatkami które ledwo zmieściły się w mojej torbie.. (los chciał żeby jeden pojemnik później mi pękł i torba pachnie kiszonymi ogórkami.. jej.. -,- ).. Trochę dziwnie jeść na ławce.. Ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować.. ;D a było pyszniEe.. ;D
Troche chłodno.. drzewa za mało 'owłosione' :P ale git.. ;]
Oczywiście na tym się nie skończyło.. trzeba było jeszcze wejść do Biedronki na Młynarskiej i przejść obok domQ Krzysia.. no i oczywiście wbić do Mc'a.. bo po drodze..
Nogi bolą.. ale warto było.. :D
Teraz u Guu.. odpoczywamy, leniuchujemy i spożywamy tortille.. ;D
Asia musiała liczyć kalorie czy może w ogóle to tknąć.. Bo Asię nadal dieta obowiązuje..
Ale czego to się nie robi.. ;] Trzymać kciuki aby były efekty.. ;]
Jutro na rolki.. :) Relacji można się spodziewać.. Jak już zaczęłam again to trzeba kontynuować.. ;] A Inguś będzie pilnować.. ;D
No to buziaQi.. ;** LovCiQ Guu..<3 ;**