Nagrania ze skoków - mama Martyny, inne - Darek.
JMPA zakończone z 8 pkt karnymi. Nie weszłyśmy do finału.
Pierwszy dzien na czyto, drugi też, ale tylko dzięki kobyle, która ratowała mnie dosłownie ze wszystkiego.
W pierwszysm nawrocie finału dwie zrzutki, całkowicie moje - niedojechany zakręt i położenie się na szyi.
Bardzo zadowolona z kobyły.
I uwaga, całkowicie przypadkiem udało mi się Gostę pozbierać. Także teraz się ujeżdżamy xD
Co do skoków natomiast chciałam spróbować hackamore. Pomysł ten pojawił się już w zeszłym roku, jednak zakończył się fiaskiem - wpakowaniem kobyły w oksera, a następnie moim upadkiem.
Póki mam mozliwość i czas, chcę się na hacku nauczyć jeździć. Sądzę, że Goście też się ten pomysł spodobał, bo bardzo fajnie dzisiaj skakała.
Czeka mnie duuuuuużo pracy... nad sobą oraz moją relacją z Gostą. Zapowiada się ciekawie. ;D