Nie nie najebałam się tylko w końcu zaczęłam cieszyć sie życiem... Zajęłam się sobą a nie zyciem w ktorym ciagle komus cos doradzam i jak coś nie wyjdzie to sie zamartwiam <3 więc tak w wakacje sie wszystko zmieniło! TO NAWET I LEPIEJ <3 *-*
Dzięki za uwage,
Siema. :)