Nie jeżdzę już tam od jakiś 6-ciu miesięcy. Tyle razy zmieniałam stajnie, że już dalej nie mam zamiaru.
Ten on.
Drugi wałaszek, który mi w głowie zawrócił...
Czytając notkę Agatki, stwierdziłam że jednak też nie powinnam kończyć z tym wszystkim. Nie da się zmienić przeszłości. Chociaż są takie chwile i zawsze będą że będziemy tęsknic za tymi dniami, które były dla nas bardzo ważne. Żałuję tego, że przez moja głupote nie mam go, chociaż miałam mieć. Bo po co mi koń, który miał naderwane ścięgno. No ale czy on nie umie kochać?! Umie. Ito bardzo. Przyzwyczaiłam się do wszystkiego i za bardzo chciałam coś osiągnąć tracąc przy tym wszystko... [...]. Moja głupota sprwiła, że w pewnym dniu, całe życie się zmieniło. I nie było tak ... konie, konie, konie. Nawet myśli o koniach nie było. Szkoda, że wszystko już stracone ale można zacząć na nowo. No, chociaż spróbować. Szkoda że nie jest tak, jak ok. rok temu. Wszystko po staremu .. :( Tyle rzeczy się działo. Mówiąc prawdę, to kub już nie jest taki jak kiedyś. Zresztą dziewczyny same dobrze wiedzą o co chodzi. Nie raz mi mówiły jak teraz jest. No ale jakby każda pilnowała tylko siebie, nie patrząc na to, co się wokół nich dzieje także byłoby inaczej. Żadna 'niekablowałaby', na drugą. Ani nie byłoby głupich kłutni o nic.
Czy warto zaprzepaścić 4-letnią, codzienną pracę?! Zdaną odznake. itp ... - Sądzę, że nie.
Pozdrawiam Dziewczyny.
Dziękuję wam za wszystko.
Oluś, dziękuję że zawsze mi doradzałaś i kontrolowałaś jazdę, wykrywając błędy.
Asiu S. , dziękuję za to, że zawsze mogłam z Tobą o wszystkim pogadać, wiadomo raz dobrze a raz nie.
Asiu M. , bez twoich głupot, śmiechu by nie było.
Soniu, ty też wiele razy pomagałaś mi.
Ludzik, ojj.. Moja ty. ;_) Fajnie było....
Klaudia, itak Cię lubię. ;_))
Mroocz. dziękuję za to, że zawsze mogłam zapytać Cię, jak wykonuje się daną figurę. ;_))
Ssss. Ty też potrafisz rozbawić towarzystwo np. wpychając Nashiemu bata. ;D
Martyno P. Także Tobie dziękuję, chociażby za to że po naszych kłutniach potrafiłyśmy się pogodzić.
Acch.