Przetrwałam ten męczący dzień! Jestem padnięta, ale nie tracę motywacji. Dodaję wpis, zaglądam do Was, dopijam herbatę i zabieram się za ćwiczenia. Początek roku, miesiąca, tygodnia... Początek nowego życia!
Trzeba dać z siebie wszystko! :)
Ciągle się zastanawiam, czy wprowadzić bilanse i aktywność na bloga. Myślę, że tak byłoby najlepiej. Tak czy siak, na pewno będę zapisywać wszystko w pamiętniku. Zobaczymy jutro!
Mam jeszcze sporo do zrobienia, także lecę. Trzymajcie się :)
Miłego wieczoru, Kochane! <3
Nigdy, nigdy nie jest za późno zacząć tak, jak chce się żyć...