photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 WRZEŚNIA 2015

#27 Always and forever.

27. Always and forever. 

  A myślałam, że znów wracamy na dobre tory. Jeżeli będzie uprzedzony do Sebastiana to na pewno nie będziemy. Do tego wierzy obcym ludziom, na temat człowieka, o którym nie ma zielonego pojęcia. Nie zna go, nie wie jaki jest. Czy to jest tak złe i okropne, że chcę w końcu być szczęliwa? Dlaczego wszyscy mi to uniemożliwiają, wszyscy najbliżsi. Najpierw Oliver warczy na niego, doszukuje się drugiego dna, twierdzi, że jest z nim coś nie tak i udowoni mi to, a teraz jeszcze tata. 

   Następnego dnia musiałam iść do szkoły. Wcześniej jednak napisałam sobie usprawiedliwienie z wczoraj i podrobiłam podpis taty. Jeszcze trochę i koniec, a wtedy będę mogła pracować cały tydzień, więcej zarabiać i w końcu się stąd wyrwać! 

   Kiedy wyszłam ze szkoły, w oczy natychmiast rzuciła mi się czarna mazda. Uśmiech od razu pojawił się na mojej buzi. Przyspieszyłam kroku, a kiedy podeszłam bliżej, zauważyłam przez przednią szybę kierowcę. Również szeroko się szczerzył i kiwnął do mnie. Zadowolona wsiadłam od strony pasażera. 

- Cześć. - przywitałam się. 

- Co ty taka zadowolona? - zarechotał. 

- Cieszę się, że cię widzę. To źle? 

- Nie,skąd. - na jego usteczka wkradł się chytry uśmieszek. - Jeszcze niedawno chciałaś mnie przeganiać, a teraz taka rozanierolona na mój widok. Czyli jednak to prawda, że kobieta zmienną jest. - nachylił się i pocałował mnie lekko. Zarumieniłam się nieco, dlaczego? Nie wiem. 

- Jak ci minął dzień? - zagadnęłam szybko - Co robiłeś? 

- Hmm... nic ciekawego. - odparł bez emocji - To co zawsze. A u ciebie, jak w szkole? 

- Daj spokój. - westchnęłam - Wychowawca kazał by tata przyszedł do szkoły, bo zorientował się, że podrabiam jego podpisy. - zamyśliłam się chwilę - Muszę powiedzieć Oliverowi, żeby znów zmotywował swoją kuzynkę, by poszła tam w roli mojej rodziny. - patrzył na mnie zniesmaczony.

- A może... ja pójdę? Powiem, że jestem twoim wujkiem, a twój tata nie może przyjść, bo pracuje. - zaśmiał się. Sądziłam, że żartuje, ale chyba nie. 

- Niee, to nie przejdzie. - skrzywiłam się. 

- Dlaczego nie? Będę co prawda młodym wujkiem, ale uwierzy. Mam dar przekonywania. - mrugnął do mnie okiem. 

- Okej, jeśli nic nie wymyślę to pójdziesz. - zadecydowałam. Zadowolony kiwnął głową i odpalił silnik. Wyjechaliśmy z trochę zaludnionego parkingu. 

- A jak poranek? - zagadywał, trzymając luzacko rękę na kierownicy. 

- Nienajlepiej. Wczoraj się sciełam z ojcem i trzymało mnie do rana. - skrzywiłam się i oparłam rękę na podłokietniku na drzwiach. 

- A co się stało? To samo co zwykle? - dopytywał i patrzył na mnie z troską. 

- Nie. Stwierdził, że się chce zmienić. Dorwał jakąś robotę, przyniósł trochę pieniędzy do domu i postanowił, że na coś zbieramy, ale nie chce jeszcze powiedzieć na co. - wylałam z siebie. Zamyślił się chwilę, a potem uśmiechnął się. 

- To chyba dobrze, więc w czym problem? - spojrzałam na niego zakłopotana.

- Głupio mi o tym mówić. 

- Mi możesz powiedzieć wszystko, wiesz o tym. - rzucił zachęcająco.

- Chodzi..o ciebie..- mruknęłam. Spojrzał na mnie pytająco. - Dowiedział się skądś, że się spotykamy i zaczął prawić, że nie jesteś dla mnie odpowiedni, że zostawisz mnie, że mam się z tobą nie zadawać. - mina mu zrzedła. Wydawał się być smutny. - Przepraszam, nie powinnam. To takie durne. Nagle mu się na ojcowską troskę zebrało. - tłumaczyłam się. 

- Wierzysz mu? - mruknął. 

- Oczywiście, że nie! - zaprzeczyłam natychmiast - Dlaczego niby się tak wkurzyłam? 

- Okej. - uśmiechnął się, ale miałam wrażenie, że to nie był uśmiech Sebastiana. Odwiózł mnie pod mój blok. Dlaczego? Sądziłam, że spędzimy ze sobą trochę czasu. Kiedy zgasł silnik, zerknęłam na niego zawiedziona. 

- Muszę ogarnąć pewną sprawę. Zapomniałem o niej, rozumiesz.. - prawił z zaangażowaniem. 

- Co to za sprawa? - zainteresowałam się. Skoro jest moim chłopakiem to chyba najwyższa pora dowiadywać się o nim więcej. 

- Z pracy. - uśmiechnął się. 

- Ale nie jesteś na mnie zły o to co powiedziałam? Naprawdę dla mnie to nic nie znaczy. - jęknęłam. 

- Niee. Pewnie, że nie. Serio muszę coś załatwić. Odbijemy sobie innym razem. - odparł już normalniej i przybliżył się do mnie. Nachylił się ponad hamulcem ręcznym i zachłannie wbił się w moje usta. Oddawałam pocałunki i cieszyłam się jego dotykiem, kiedy bestialsko przerwał. - Naprawdę muszę. - szepnął zachrypniętym głosem. Oszołomiona pokiwałam głową i wysiadłam z samochodu. Machając mu lekko zza szyby, podeszłam do drzwi wejściowych. Obserwowałam go. Stał w miejscu przez około pół minuty, po czym odpalił samochód i odjechał. 

Komentarze

~mala Nie wiem czy dodałam komentarz. więc jeszcze raz CUDOWNIE <3
05/09/2015 20:24:50
~mala chciałabym jeszcze coś dodać :) wczoraj chciałam sprawdzić czy poprzednie Twoje opowiadania są równie świetne przeczytałam calutkie nie Zawiodłam się <3 a te o Stazy i Davidzie... Brakuje mi słów aby opisać jakie to wciągające opowiadanie <3 masz ogromny talent :* mam nadzieję że jeszcze długo będziesz cieszyć nas swoimi opowiadaniami <3<3
05/09/2015 22:21:47
Photoblog.PRO mystoryforyoou Ojej, jak miło. *.*
06/09/2015 15:44:59

xroznexopowiadaniax Meszę coś załatwić... ZAŁATWI JEJ OJCA NA BANK :v XDDDDDD
05/09/2015 22:42:02
lilka1899 Część jest jak zwykle wspaniała. ;D Ja lubię ten tym badboya, więc chyba jednak jestem "team Sebastian'. ;) Już się nie mogę doczekać kontynuacji. ^.^
05/09/2015 20:45:23
monia990106 Cudo :*
05/09/2015 18:54:48
Junior myownstoory Z każdą kolejną częścią mam wrażenie że jednak Sebastian nie jest taki zły jak na poczku myślałam ;D namąciłaś mi w głowie teraz jeszcze tą sprawą z pracy i znowu Oliver wydaje się odpowiedniejszy xD No ale mniejsza z tym, część super zresztą jak każda poprzednia :D Jesteś po prostu świetna!!!!
05/09/2015 17:53:04
Photoblog.PRO mystoryforyoou Nie martw się, nie jesteś jedyna :D wiele osób się waha między tą dwójką, albo nagle zmienia zdanie. :D myślę, że jeszcze nie raz je zmienicie. ^.^
05/09/2015 18:53:35

Informacje o mystoryforyoou


Inni zdjęcia: Widać że to pierdolnięte. jabolowekrwicomplicated. xciemna1437 akcentovaŚmieszka jerklufotoI will not take revenge dawsteW cyklu chasienkaKuks elmarMorze suchy1906... maxima24... maxima24