to wszystko mnie niszczy od środka mimo to potrafię jeszcze się uśmiechać i być dumna z moich dokonań . Mimo że potrzebuję Jego i innych osób które tworzą całość tej pieprzonej układanki zwanej życiem.
` I obiecuje, że jak umrę to kurwa żadna Wasza noc nie będzie spokojna !
Ah te moje smutne oczy .. zdjęcie w sumie robione po badaniach .. hm jakieś inne
i jak zawsze coś, ktoś, taaa.. i setki innych powodów do smutku ..
szarość dnia i mroczność nocy .
ile można tego wszystkiego wytrzymać ?.
Kiedy w końcu zmieni się coś . a nie stała monotomność
niedługo 28 jebane szkolenie, gdzie będą ludzie. jak przeżyję bez stresu
będzie dobrze.. choć potem wizyta gdzieś może osiągne coś i zacznie się coś zmieniać ale muszę strasznie uważać na słowa .. i ostatnio zamykam się w swoich czterech ścianach . wychodzę tylko gdy muszę i unikam spojrzeń . i gestów bądź rozmów .
ta a wczorajsza noc - krwista.. hmm po co ja to robie ?
przecież wiem że nie mogę . że że ale to silniejsze ode mnie.
taa i pierdol pierdol ja posłucham . </3 i chyba od jutra brak neta..
ale kiedy jest mi trudno, ciężko, nie modlę się, nie proszę przyjaciół o pomoc. wystarczy że uderzę pięścią w ścianę. to wystarczy. wystarczy.