Ktoś mi kiedyś powiedział "Pamiętj Mała zanim zacznsz zmieniać świat przyjrzyj się własnemu życiu by je zmienić". Czy ten ktoś miał rację.? Czy zmieniając swoje rzycię naprawdę można zmienić świat.? A może świata nie da się już zmienić.? Bo w sumie jakby nie patrzeć świat jest piękny. Każdego dnia obdarza nas swoimi bogactwami pod różnymi postaciami. Bo w gruncie reczy to nie świat trzeba zmienić lecz ludzi. Ich poglądy przesądy naiwność. Trzeba by wytępić media które robią ludziom pranie mózgówgdzie zamnias autentycznych faktów podawane są tylko te rzeczy które akurat pasują danemy dziennikażowi wydwcy czy poducentowi. Czy tak to powinno wyglądać.? Czemu wciąż słychać o rzeczach nieistotnych a nikt nie zajmuje się tymi naprawde pokrzywdzonymi.? Dlaczego wzykłego człowieka ma się gdzieć.? Bo patrzcie nawet jeśli poniosła mnie wyobrażnia przyjrzyjcie się własnemu życiu. Totalna komercjalizacja. Coraz więcej z osób obnosi się z własnym bogactwem materialnym, odstawiając wszystko inne na drugi plan. Ale tego nie da się zmienić z dnia na dzień. Jak można z ludzi wykorzenić takie postępowanie skoro gdzie się nie spojrzy Wszędzie tylko przytłacajce własne myślenie brednie. Co mi po tym że jakaś am aktorka coś z jakimś aktorem skoro nie będę potrafiła wymienić Ci wszystkich królów jacy rządzili moją własną ojczyzna.? Co mi to ga gdy nie będę w stanie wyjaśnić obcokrajowcom co aktualnie dzieje się w moim kraju.? Czy nasze życie opiera się tylko na załonach dymnych.? No bo jak inaczej nazwać coś co przesłania naprawdę istotne rzeczy.? Powiedzcie tak szczerze czy jesteście w stanie powiedzieć ne sprawdzając w internecie co dzieje się na łamach naszego parlamenty. Sądzę, araczej jestem przekonana że nie, Ale spytani o której lecijakiś płytki serial bądź o życiorys jakiejś gwiazdki bd spiewć jak skowrnki prawda.? Więc czy nie warto pomśleć do kąd to wszystko nas prowadzi.? Czy nie czas coś zmienić.? Jedna osoba świata, właściwej świadomości ludzkiej i ugruntowanych właściwych morale ni naprawi. Ale ta na zdrowu rozsądek gdyby każdy zaczoł mnieniać wszystko do okoła i nakłonił swoich znajomych a oni swoich znajomych i tak dalej po pewnym czasie wszystko wkońcu mogło by wyglądać inaczej. Choć podchodze do tego optymistycznie to mam niejasne wrażenie że tu będzie lepiej dopiero jak walnie w naszą planetę meteoryt i wybije połowę ludzkości może Ci co ocaleją przejrzą wkońcu na oczy