yay :3

A więc tak ostatni tydzień był całkiem spoko i nie miałam jakichś powazniejszych rozkmin xd Wczoraj z Domą byłyśmy w 5 hmm właściwie to byłysmy wszędzie i przeszłyśmy z pół miasta a teraz mam zakwasy bo wczoraj musiałam biegać test kupera i oczywiśce nasz facet od wf nie będzie na tyle wspaniałomyślny skoro mam rozwaloną kostkę, zjebane ogólnie nogi i jestem chora i mi nie podwyższy oceny przynajmniej do 4 skoro biegłam bez przerwy te 12 min i biegłam na na poziomie 3 lic -,- myślałam że mnie coś zaraz trafi tam włściwie pół wczorajszego dnia było okropnie zjebane i miałam ochotę albo komuś przyjebać albo rozwalić rękę o ściane -,- jeszcze mnie pewna osoba wkurwiała pół dnia dzisiaj i jeszcze wczoraj wieczorem(bo od tego się zaczęło), że myślałam że zaraz mu przypieprzę -,- Nienawidzę po prostu jak ktoś obraża moich przyjaciół, mam ochotę taką osobę zniszczyć, zabić i zakopać gdzieś w lesie gdzie nikt nigdy jej nie odnajdzie.... Wczoraszy dzień zaczął być dla mnie dobry dopiero od momentu kiedy przyszła Doma, dopiero w tedy zaczęło być lepiej. Zawsze jak sie z nią spotykam jest jakoś lepiej i jest tak za każdem razem :) A teraz leżę sobie chora w łóżku z zakwasami po biegu i karate yey .-. A no tak i do tego wszystkiego dochodzi jeszcze moja rozwalona ręka <3 z serii ja kaleka xd ech muszę wyzdrowieć do wtorku :D