Aktualizacja: 25 dni do powrotu.
Ostatnim czasem moje samopoczucie waha się pomiędzy świetnym a depresyjnym.
Dzisiaj mogę powiedzieć, że jest to "świetne".
Jestem mega szczęśliwa, bo tak mało zostało.
I zaraz będę w domku :)
Sytuacja całkowicie się zmieniła.
Ale o tym może kiedy indziej, jak czegokolwiek się dowiem.
Powiem tylko tyle, że.. jest szansa, żeby się ułożyło :)
Pogoda w Irlandii pozostawia wiele do życzenia..
Lato totalnie się skończyło, a w Polsce upały.
Obym się tylko załapała na jakieś słoneczko.
Jestem już spakowana, wiem, szaleństwo.
Ale jak mówiłam, wiele się dzieje.
Kto wie, co mnie czeka po powrocie.
Szczęście ? Miłość ? Nadzieja ? Praca ?
Układam wszystko od nowa.
Tym razem będzie lepiej.
Bez tych samych błędów.
Mimo iż..to były całkiem wspaniałe 3 lata życia ;)