Dorosłość mnie przerasta..
Zostało 49 dni do wyjazdu.
Prawie spakowana.
Trzeba wysłać paczkę, kupić bilet autobusowy.
Zebrać myśli i w drogę..
Obawy są. Nie ustępują jak zawsze.
Czy znajdę pracę?
Czy będę szcześliwa?
Czy pójdę na studia?
Czy zejde na samo dno?
Nikt nic nie wie.
Ale mówią, że będzie dobrze..
Skoro tak, to trzeba być dobrej myśli :)
W głowie mam mętlik.
Przez natłok zdarzeń i myśli już nie wiem co robić.
Niszczę się z każdym dniem.
Boję się, że za chwilę już nic ze mnie nie zostanie.
Tylko pusta powłoka z uśmiechniętą maską na twarzy.
Nie wołam o pomoc.
Nikt mnie nie uratuje..
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis
użytkownika mysterygirl29.
Zarejestruj się
Masz konto? Zaloguj się.
