Nie dodaję zdjęć zbyt często, bo szczerze mówiąc nie mam głowy do tego ostatnimi czasy. Zastanawia mnie, czy można coś ot tak sobie zapomnieć. Tyle rzeczy w zasadzie się nie pamięta. Wiele znajomości odchodzi w niepamięć. Później człowiek patrzy wstecz albo ktoś się go zapyta: "kto jest ta ntym zdjęciu?", nagle człowiek sobie przypomina, że taki człowiek istniał i często skoro jest razem z tym kimś na zdjęciu to musiał coś znaczyć. Poznajemy ludzi, zbliżamy się do nich a i tak pomimo tego, że wiemy ile nas łączy i tak często pozwalamy, żeby ta osoba się zgubiła w całym zamieszaniu związanym z naszym życiem.
I jak to jest? Ludzie, o których chcemy pamiętać uciekają z naszych myśli, natomiast Ci, o któych należy zapomnieć trzymają się w głowach jak najdłużej?