Gdyby wszystko było tak piękne i magiczne jak góry...
Góry- choć było super, cudnie, extra, fajnie, itd., jednocześnie dały początek jednemu z rozdziałów w moim życiu, który można chyba zaliczyć do kategorii o tytule "Cierpienie nauką".
Moja osoba jest silniejsza ode mnie. Nie pozwala się zrozumieć, zamknąć oczu i przejść obojętnie obok niepasujących do życiowej układanki elementów.
Ha! To też nie jest miejsce do wylewu problemów. Jest tylko jedno, za pewne- nie to.
I co z tego, że nikt może nie rozumieć? To nic.
p. histeryczka wywołując mnie jutro do odpowiedzi też nie będzie rozumiała powodów, dla których będę nieprzygotowana. Ona nie będzie nawet próbowała ich rozumieć, tak samo jak ja nie będę nawet próbowała jej ich tłumaczyć.
I cóż to kogoś obchodzi?
Mnie obchodzą tylko jego oczy <3
Szkolna rutyna może nie istnieć. Bo jak rutynę można traktować jako coś, co pozwala nam na kończenia powziętych działań, skoro obecnie składa się z dwóch tylko, mało zachęcających do czegokolwiek czynników: nauki z przymusu i ciągłego gorączkowego myślenia o tym, jaki profil wybrać, które liceum, bla, bla, bla...!
Idę. sPaĆ.!
A w nocy sobie we śnie wuryszę tam, gdzie "...najważniejsze są chwile, w których robię to, co chcę", swoboda, swoboda, swoboda. I Ciebie zabiorę <3
dobranoc.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika mystery101pp.