nie ma...
nas
nie ma...
mnie, bo ciebie
:'(
Zanurzyć się we wszystkim, co oddziela mnie od tego świata i sprawia, że nie myślę o niczym, tylko o zielonym zeszycie*** a nawet myślenie o Tobie, bolesne myślenie o Tobie, można przekształcić w myślenie o kolejnej stronie zielonego zeszytu***
sens w tym pozornym bezsensie jest ukryty***
kurcze... wszystko bez sensu...? nie. sens jest zawsze i we wszystkim. chociaż często bolesny, trudny, niezrozumiały...
już nie chce mi się nic, nic!
nawet nie chce mi się już mieć nadziei...
chciaż wiem, że praktycznie szans nie mam, gdzieś tam w podświadomości...
wciąż czekam
i nie mam pojęcia, co się dzieje wokół... dzisiejszy dzień był koszmarny...
właśnie... te długie wieczory...
poduszka, tysiące myśli, łzy, ból, zmęczenie tym, sen... rano. ech...
'zapomnieć'- nie umiem
pozdrowienia dla dziewczynków :* dziękuję