29.10.2011
Dziś spędziłam cudowny dzień, którego nigdy nie zapomnę. To wspaniałe uczucie, kiedy jedna osoba samą swoją obecnością potrafi tak uszczęśliwić drugiego człowieka, że wraca do domu z uśmiechem. Mój wstyd paraliżował mnie okropnie ale nawet milczenie w takim towarzystwie jest przyjemne. Dawno nie czułam się tak dobrze w czyimś towarzystwie. Mogłam choć na chwile zapomnieć o tym co mnie trapi i teraz czuję się naładowana pozytywną energią. Cieszę się, że trafiliśmy na siebie w tak banalny sposób, mogliśmy porozmawiać ze sobą i się spotkać.
Dziękuję Ci za to, że mogę na Ciebie liczyć i wiem, że jeśli będę potrzebiwała z kimś porozmawiać to zawsze mogę się z tym do Ciebie zwrócić. Mam tyle ciepłych myśli w głowie, które tu piszę, że martwię się czy przypadkiem nie przesadzam... Ale nie da się inaczej opisać tej sympatii i przyjaźni. To był jeden ze wspanialszych dni w moim życiu. Był wypełniony wstydem, powagą i uśmiechem. Niby jeden dzień, a tyle radości.
Jesteś kolejną osobą, której szczęście cieszy mnie bardziej niż moje własne. Dziękuję Ci, ze mi już tak dużo pomogłeś, ogarniasz momentami mój chaos, doradzasz czy wspierasz. To cudowne, że mogę na kogoś tak liczyć. Dziękuję Ci, że byłeś jedną z tych osób, które pomogły mi się ogarnąć po rozpieprzeniu się mojego życia. Chcę, zebyś wiedział, że zawsze możesz na mnie liczyć. Będę zawsze starała się Ci pomóc.
Kocham Cię i dziękuję, że jesteś Wiedźmaku!