Nie patrzę na cudze kroki, chodzę gdzieś obok.
Tysiące niedoskonałości, lecz wciąż uśmiech.
Bo na końcu naszych wad stoi zawsze człowiek.
Kolejny raz zacząłem widzieć coś przed snem,
łącznie z kolorem jej oczu, jakie to słodkie, wiem.
Bądź twardy kiedy tego sytuacja wymaga,
Delikatnie działaj, gdy siła nie pomaga.
Mówisz "Tego nie umiem"
Na pewno "nie dam rady" myślisz,
że coś rozumiesz i sobie wkręcasz, że masz wady.
Zostałaś mi ty, tylko ty w tym kieliszku.
Gdybym miał żyć Tobą, wolałbym umierać bez Ciebie.
Napiszcie mi na granicie: był wolny i znał cenę.
Szczerość chce być tłusta, a została anoreksją.
Czekam jak się zranisz i ranę tę posolę.
Źle się czuje w tłumie gapiów, ciasnych autobusach
Nie potrafię się odnaleźć, stereotyp mnie wyklucza.
Jestem psem uwiązanym na łańcuchu potrzeb.
Możesz być pewna, że dziś jestem tu dla ciebie, ale
nie możesz pewną być, że zawsze tutaj będę.
Chociaż rany niewidoczne są, to bolą tak samo
I można po wszystkim się podnieść, przebaczyć
Starać się naprawić błędy w sobie, to polecam.
Co stworzy człowiek, sam zniszczy, chodź mówi : "Piękne".
Człowiek stworzył wartości i też je niszczy, chodź są święte.
Widzę jak płaczą nad moim ciałem,
nie tak miało być, nie tego chciałem.
Ja stoję i patrzę, ale oni mnie nie widzą
Anioł pogania, mówi "Twój czas już minął"
Obojętność wszczepiona od dziecka, na słowo miłość mówi: weź spieprzaj.
Mijam młode krągłości, pełne uczuć,
co dowód miłości prześlą Ci przez Bluetooth.
Tylko patrzeć, jak wszystko jebnie kiedyś i powiem 'no właśnie'
Bo gdy ktoś bliski chce ci pomóc,
a ty stawiasz mury jak z betonu
wiedz, że w cieniach murów nie jest łatwiej,
zburz mur, cień pod tobą będzie zawsze.