Slawianski orle polski, Mieszko ci za ciezkie brzemie nalozyl, nie myslal nawet ze to brzemie moze dla ciebie byc za ciezkie, nie wiedzial ze cie uziemi. Twoje wolne ziemie nad ktorymi kiedys szybowales teraz osaczone sa przez czarne legiony stolicy w stolicy.
Slawianski orle polski, jakie obcojezyczne zaklecia ci do uszu sycza wezowi kaplanie z czarnych legionow stolicy w stolicy. Petaja twoj umysl wiara ktora jest ci obca, wrecz wroga.
Slawianski orle polski, czemu dajesz pasterzom czarnych legionow stolicy w stolicy sobie nakladac skore obca twemu upierzeniu, role kudlatego rogacza ci kaza grac, tak tak, w barana cie zrobili.
Slawianski orle polski, nie pij juz tej wody ktora ci podstawiaja, zakleta jest, odgania pamiec starych dziejow, podatnym sie stajesz na ich klamstwa.
Slawianski orle polski, nie tykasz juz tej wody??
Widzisz co z twym narodem legiony kaplanow stolicy w stolicy robia. Buduja monumenty ku czci wiary ktora ogniem i broczaca w krwi ich ofiar zimna stala sie rozprzestrzeniala jak choroba, w niewolnikow twoj narod zamienili.
Slyszysz jakie klamstwa wmawiaja twojemu narodu, szczescia nie zaznaja w tym zyciu, dopiero po smierci ja zaznaja jak legionom kaplanow stolicy w stolicy beda usluzni.
Slawianski orle polski, przejzyj przez te szaty klamstw ktorymi cie kaplanie legionow stolicy w stolicy otoczyli.
Nie wierz w slowa ich ktore mowia ze slawian juz nie ma.
Nie wierz w slowa ich ktore mowia ze juz tylko trzody wiernym stolicy w stolicy istnieja, ze slawianie w legiony zostali wcieleni.
Slawianski orle polski, nie spisz, moj glos nie jest senna mara przeszlosci, jest dzisziejszy i rzeczywisty, zobacz kim jestem, slawianinem ktory ciebie uznaje, nie czarnym legionista stoliy w stolicy. Nie jestem sam.
Slawianski orle polski, zrzuc to brzemie ktore ci Mieszko nalozyl, meczennnikiem nie jestes.
Slawianski orle polski, zrzuc te barania skore z siebie, baranem nie jestes.
Slawianski orle polski, wzgij sie w niebiosa, szybuj nad twymi lanami, szybuj nad twym narodem. Lopotem twych szkrzydel stworz huragan ktory zmiecie monumenty obcej nam wiary. Wrzasnij, DOSYYYYYYYYYYYYYYYYYYC, wrzasnij by dotarlo do serc legionow, by im ze strachu serca zaczely na nowo bic i pompowac krew do ich glow, by ich umysl mogl zrzucic klatwe ktora kaplanie stolicy w stolicy na nich narzucili, by na nowo stali sie slawianami.
Wrzasnij, POWSTANCIEEEEEEEEEE, a my twoj pozew usluchamy i powstaniemy jako narod ludzi wolnych, z tyranni stolicy w stolicy sie uwolnimy.