Hej dziewczyny. Przepraszam za tak długą moją nieobecność,ale mama strasznie mnie pilnuje po ostatniej wywiadówce, a tak wgl, to nie miałabym się czym chwalić, bo zawaliłam i waga wróciła do 79 kilogramów, ale teraz zaciskam dupę i trzymam się diety. Postaram się również ćwiczyć chociaż wiem że będzie ciężko.
W maju mam kolejną wizytę u dietetyka i chciałabym się już pochwalić 70 na wadze. No ale cóż bez pracy nie ma kołaczy, jak to moja babcia mówi. ; )
Dzisiaj i tak miałam miłe zaskoczenie na chemi koledzy z klasy powiedzieli że jakaś szczuplejsza się zrobiłam. ;) czyli mam motywację do dalszej pracy .; )
Daję bilansiik idę nadrobić zaległości w komentowaniu, a na 15 idę do kościoła bo rekolekcje mamy .; )
Bilans:
*S: płatki kukurydziane, szklanka soku pomarańczowego,
*2S: 2 wafle ryżowe, jogurt gruszkowy,
*O: brokuły z makaronem ciemnym ,
*P: nie ma -,- (może fruga się napiję)
*K: jogurt -,-