Odwiedziłem Zakopane. Rozpoczął się okres wakacyjny a więc dlaczego by nie jeździć, gdy ma się wolne.
Na spontanie wymyśliłem, że jade do Zakopca, znalazłem apartament z widokiem na Giewont. Pojechała ze mną Nikola, potem dojechał Filip. Pierwszy wieczór był owocny. Gruba potańcówka na Kupowkach do zapuszczonych biesiad. Szczerze, nigdy tak się nie bawiłem. Drugi dzień był najgorszy. Umieralnia po całości.
Poszliśmy do Tatrzańskiego Parku Narodowego, kotnie.
Polecam takie ucieczki z miasta!
Cisza, spokój, zapach lasów, widoki, wielkie przygody. Zdjecia niedługo na blogu;
Www.maksrutkowski.blogspot.com
Jutro spotkanie w Krakowie! Zapraszam. 13:30. Galeria Krakowska