Nigdy bym nie powiedziała, że w to się wjebie.
Kiedy już wpadłam po uszy, byłam pewna, że to koniec, nie wyjde z tego już nigdy, będzie tylko gorzej.
A jednak się myliłam, wyszłam z tego, co mnie bardzo cieszy ;).
Mogłabym brać kokę na zmianę z heroiną, a i tak nic nie uderzy do głowy bardziej niż Ty, najwidoczniej :)*.