' ... Śpisz, staram się
Oddychać szeptem
Pościel jeszcze pachnie
Ogniem naszych ciał ...'
Poczucie, że nie jest się nikomu
do niczego potrzebnym,
zabija. Wysysa człowieka od środka,
bez skrupułów zabiera wszystko to co
najcenniejsze. Sprawiając przy tym ogromny
ból. Chcę już zapomnieć o wszystkim co było
i zacząć od początku. Bez żadnych wspomnień,
bo to ich każdy powrót sprawia,
że w oczach pojawiają się łzy, a serce
pęka na miliardy kawałków.
Już mam dość.
Dość udawania, że wszystko jest ok,
że przecież wszystko układa się tak
jak sobie to wymarzyłam.
Mam dość oszukiwania samej siebie.
Nie wiem dlaczego tak jest,
że kiedy wszystko powoli zaczyna nabierać
kolorów ... kiedy zaczyna pachnieć szczęściem,
w ciągu jednej sekundy zawala się i nie ma powrotów.
Dlaczego to za każdym razem musi spotkać mnie ?
Nie chcę już nic ... poza świętym spokojem.