Z rana do Tucholi po bilecik na wrzesień, zamowić książki i potem kawa u wujaszka, pięknie :) przed chwila w ogródku i mam małą przerwe, czekam na mniejsze słońce :)
Sobota nam sie skomplikowała, bardzo.
Mam troche mętlik w głowie, niezależnie co wybiore w ciągu 3 lat, moze być źle.
By dojść do źródła, trzeba plynąć pod prąd.
.