Nowa odmiana Monalizy X DD .
Beka w chuj .
Ogólnie to nie jest źle.. jakoś wytrzymuje. Wczoraj po szkole pojechałam do babci autobusem i wróciłam dopiero dziś rano. musiałam odpocząć.
Zbliżają się święta, a ja dalej nie wiem jakie prezenty mam zrobić najbliższym -,-
Próbuje jakoś odpokutować wszystkie błędy. staram się.. ii chyba mi to wychodzi bo mama się do mnie uśmiecha.
Długo zastanawiałam się czemu ja się ciągle pakuje w kłopoty. I dalej nie znam odpowiedzi. Przecież mogłabym zwalić wine na mój charakter...ale to tkwi głębiej. Nie pomyśle , zrobie ...a później żałuje. Nigdy nie myśle o konsekwencjach o tym jak moja mama się będzie czuła z tym wszystkim. Dopiero teraz dociera do mnie że o wszystkie problemy ze mną obwinia siebie. A to nie tak...
Ja po prostu jestem chujowa : 3 . To nie ona popełniła błąd w moim wychowaniu. To ja popełniam błędy w moim życiu.. Ale trzeba uczyć się na błędach. Nie usprawiedliwiam się , nie pocieszam. Nie chce tego. Chyba przyszedł ten czas kiedy trzeba zacząć myśleć nad swoim życiem.
Kocham czuć jego ciepły oddech na mojej szyi. Kocham czuć jego czuły dotyk na moim ciele. Kocham jego słowa szeptane mi do ucha. Kocham gesty jakie wykonywał, łobuzerski uśmiech i styl bycia. Jest cały mój, mówią to jego usta za którymi poszłabym w ogień.
Tak kocham go. Całego. Za wszystko. I za nic. Za to że po prostu przy mnie jest w każdym momencie. Tym złym.I tym dobrym.