photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 14 SIERPNIA 2013 , exif
654
Dodano: 14 SIERPNIA 2013

#980

Moja mała księżniczka.... rośnie ;) 

 

 

 

 

jeju uwielbiam chodzić do pracy :D popadam w pracoholizm... kosztem traconego czasu z dzieciaczkami. ehh ;(

Kasia goni jak opętana i wymaga tyyyyle uwagi, że szok. Nie pamiętam tego okresu przy Sebku.. tzn cos mi tam świta ino :P 

Sebulek mówi pięknymi zdaniami, zakochał sie w Bolku i Lolku i woła siusiu na nocniczek :D co daje wielka nadzieje, że od września 

zamiast do żłobka z Kasiulą pójdzie doi przedszkola ..mój mały chłoopiec ahh <3 

pomijając fakt, że dziś (ale to [podejrzewam , że na złość) zrobił kupe na stół ... wszytsko byle mnie wyciagnać z łóżka , heh 

 

 

wyjazd do Angli ... do Bojdy... ahh potrzeba mi tego jak.... hmm.... bardzo potrzeba ! ;D 

 

 

ostatnio czuję sie już troche lepiej jesli chodzi o moje smutki związane ze straceniem połowy siebie :( :( :( 

ale udało mi się to troche przełamać , gdy Cieślarowa przyjechała do mnie na noc :D oczywiscie wszystko jak zwykle popsuł mój mąż.

powiedzawszy, że jednak nie ma ochoty iść do pracy i zostanie z nami. więc w szlafrokach przebiedowałyśmy na ganku ppijając piwka i gadając o dupie marynie --->>>> UWIELBIAM !! ;) 

 

 

 

ostatniej soboty nie zapomne do końca zycia :D po pracy wieczorem daliśmy dzieci n anoc do rodziców i pojechaliśmy SIĘ RANDKOWAĆ ;P standardowo z Damianem, Basią i Szyjką :D potem piwko (MAGDA KIEROWCA...nic nowego) potem NIE BANALNIE , potem Sfora. o 3 w nocy nasi sie pozbierali a mój mąż stwierdził , że chętnie poszedłby pograć na xboxie do kolegi , jeśli tylko nie jest to dla mnie problem , bo na 8 jade do pracy. nie wiem czemu stwierdziłam , że to żaden problem. tak wiec bez cienia snu o 7 rano pojechaliśmy z Brennej i ja odrazu do Wisły do pracy na 14 godzin :D zazdroszcze wszytskim którzy mieli okazje mnie widziec wieczorem jak wróciłąm z pracy. i dziekuje mojemu Mężusiowi który bał się że moge zasnąc za kierownicą, zrobił mi niespodzianke i z Kałuzem po mnie przyjechał, żeby zabrać mi auto :) :) :) kochany <3 

 

 

 

myśle ,że pomimo późnej godziny powinnam sie wziąźć za prasowanie tej sterty prania.ale mi sie nie chceeee ;D 

 

 

 

Bardzo kocham i bardzo tesknie za moimi myszkami , ale czuję sie jeszcze bardziej spełniona i mega szcześliwa , ze po prawie3 latach siedzenia w domu non stop mam swoje osobne życie... swoja prace :) 

 

 

 

 

nie wiem kiedy znowu bedzie czas zeby sie odezwac :*