z naszego pierwszego balu (nie licząc wesela :P)
dzień spędzony w basenie w towarzystwie trzódki dzieciaczków i siostry
wieczorem trening z Barbarą- SZOK !!! turbo nie sprawia już takiego problemu, czyli jest postęp
potem ochłoda nad rzeką i zabrałyśmy się za robienie galaretek z mięsem na jutro.
Mam nadzieję, że wyszły
teraz musze jeszcze pomyć podłogi... i zrobić jeszcze jedną sałatkę.
P.S. jestem już za połową książki.
Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść , tylko obojętność.
Obojętność emocjonalna, obojętność fizyczna.
N.Gemmell