szkoda mi czasu
zdjecie robione telefonem, jakoś średniawka, ale da się przeżyć. ta mała plamka na końcu, moze nie an końcu ale na lini łączenia się szyn z lasem, cos jak horyzont, to Padzia ;) uhu, dosyć dawno tu nie zaglądałam. chociaz nie, zaglądam codziennie, aby podgladac innych. ale dawno nic tu nie dodałam, czemu? ta zajebista codzienna monotonia wciągnęła mnie do tego stopnia, że nie mam czasu na pbl. ale ej, stop. mam sie zalić? nie mam z czego ;P chociaż powodów mam tysiące, jedne bardziej bolesne inne mniej, ale jak to sie mówi [i tak zapewne nie znasz tego powiedzenia] i gran dolori sono muti <z włoskiego, dosł. wszelkie cierpienia sa nieme>, tak wiec kto cierpi , milczy. fakt faktem, są osoby, które najchetniej każdy swój problem wypisaliby an plakatach i porozwieszali w mieście, ale nie ja. wiedzą tylko Ci, którym tak naprawdę ufam, a jest ich niewielu [tutaj pragnę podziękowac tym osobom za wszystko. za to, ze wytrzymuja ze mną, fakt, czasami dochodzi do spięć, ale jak to się mówi <znowu przywołuję powiedzenie> lekkie spięcia działają jak odświeżający wiatr, tzn. poznajemy siebie i nie jest monotonnie, interpretuj to jak chcesz. w każdym razie dziękuję . aż mi sie łezka zakreciła]. dobra, odbiegam od tematu podziękowań, kłopotów itp, itd. na plejliście włączyła mi się mei, która doprowadza mnie do kurwicy,a le amm słowotok, wiec nie mogę jej przełączyć ;P a w pizdę jeża xdd
mów mi geniusz, 4 ze spr z polskiego, gdzie ja liczyłam na banię, 10 stron suko! 30 pare zadań ;PP BOSKO ;} a teraz znowu zmieniam temat, odświezam stronę skrzynka pusta, słoneczko, odpisz juz, no ;> albo najlepiej zrób mi przysługę i powiedz, w jaki sposób mam do Ciebie dotrzeć ;> widzę Cie przez mgłę, ale nie dam jeszcze za wygrana ;P mei się skończyla, czas na kajmana <mniam>. to chyba znak, ze muszę kończyć, bo przynudzam, zanudzam i nie wiem co pisać. folder ze zdjęciami się uzupełnił, mam juz co dodawać. może do zobaczenia za pare dni.