cisza przed burzą?
też tak masz? coś nie daje Ci spokoju, dążysz do zdobycia tego. osiągasz swój cel i co? radość przechodzi jak na pstryknięcie palcami. juz nie jesteś z siebie tak zadowolony. czar pryska. jak to się mówi .. to własnie zakazany owoc smakuje najlepiej. hmm, strasznie dziwny nastrój, zimno i w ogóle. powoli zamieniam się w dziecko jutuba, ustawiłabym sobie go nawet na stronę startową, ale tą zajętą już mam przez pajacyka. tak niewiele a w dobrej sprawie. yy .. zasypiam na siedząco. czekam na emaila z rejestracją do gry <wtf? przeciez ja nie gram w gry>. to przez nich. wszystko ich wina. za dużo mi nagadali o tej grze xD w ogóle południe spędzone z nimi zaliczam do udanych ;) chociaż po dzisiejszym to juz w ogóle, niezliczona ilość siniaków na moim ciele ;P sanki, sankami. było miło .. powrót do dzieciństwa, ale na wiekszą skalę ;D a teraz? nudzę sie, zasypiam. nie wiem co pisac, dlatego tez ta notka z dupy wysrana troszeczkę. czekam na 21. nocka u Anny ;) huuu .. brakowało tego, oj bardzo. ale dzisiaj wszystko zostanie nadrobione ;)))))) ..