362.

Uwielbiany snapchatowy filtr :D

Wracam znowu po dłuższej przerwie i też nie na długo. U mnie bez wielkich zmian, czasem dobrze czasem źle... do przodu ;) Wakacje w Polsce nie były dobrym pomysłem, czuję że marnuję każdą minutę tutaj, ale cóż... W przyszłym roku na pewno nie popełnię tego błędu. Czasem wyrywam się z domu i idę do małego Staśka, bo już po prostu nie mogę wytrzymać chodząc z kąta w kąt. W niedzielę 18stka, nareszcie się pobawię! Jedynym plusem zostania w PL jest to, że w końcu pojadę na LemONka! Boże, jak mi tego brakuje... stania w pierwszym rzędzie, darcia ryja, nie przejmowania się innymi, stawania na nogi ludziom za mną podczas skakania (współczuję hahaha), głupich pomysłów jakby tutaj zawołać któregoś z chłopaków, krótkich rozmów z Igorem i Piotrusiem, czyli w sumie wszystkiego co się wiąże z ich koncertami, bo nieważne co to za koncert i nieważne gdzie grają zawsze dają z siebie 1000000% serca i muzyki! <3 Już nie mogę się wprost doczekać tego podjarania przed koncertem i po! 

A wracając do tego tygodnia to nareszcie zobaczę moją chrześnicę! Po 8miesiącach w końcu ją wyściskam, wycałuję i nie puszczę do żadnej Irlandii! 

To by było na tyle. Do kiedyś tam. ;P