Takie coś wisiało jak byłam w Anglii, nad wejściem do starego więzienia chyba.
Nie jest dobrze ostatnio z Mańkiem. Bardzo choruje. Boję się, że już będzie coraz gorzej. Chociaż nie chcę o tym myśleć.
W szkole? Chyba dobrze. Jeśli można tak powiedzieć. Chociaż mam już tego serdecznie dość..
A sprawy sercowe? Lepiej się mieć nie mogły ;)
Tylko taki dzisiaj jakiś pechowy dzień mam, ale przeżyję.
Wizja weekendu napawa mnie radością, więc nie będę taka pesymistyczna.
Nie mam dzisiaj weny, a chciałam więcej napisać...