- Nie ... chcesz ... mnie ? - Ten fragment najtrudniej było mi przełknąć . Czy naprawdę można było ustawić te trzy słowa w tej kolejności ?
- Nie - Potwierdził bezlitośnie .
Wpatrywałam się w niego osłupiała . Jego oczy były jak topazy - twarde , przejrzyste , nieskończone topazowe pokłady . Czułam , że mogłabym wejrzeć w nie na kilka kilometrów w głąb , ale i tak nie znalazłabym w tych niezmierzonych czeluściach dowodu na to , że Edward kłamie .
- Hm . To zmienia postać rzeczy .
Zaskoczył mnie spokojny ton własnego głosu . Był to raczej efekt oszołomienia niż hartu ducha . Edward mnie nie chce ? Nie , to nie miało najmniejszego sensu . Rozumiałam , co powiedział , i nie rozumiałam zarazem .
Spojrzał w bok .
- Oczywiście zawsze będę Cię kochał ... w pewien sposób . Ale tamtego feralnego wieczoru uzmysłowiłem sobie , że czas na zmianę dekoracji . Widzisz , zmęczyło mnie już udawanie kogoś , kim nie jestem . Bo ja nie jestem przedstawicielem twojej rasy .
Zmierzch 2. " Księrzyc w nowiu "
Mrrrrr.... Uwielbiam < 33 zmierzch ; ]]