Zakochany psychopata. Czy to możliwe skoro nie mają uczuć?
Nie chcę czekać. Nie chodzi o to już, że nie potrafię, przezwyczaiłam się. Do wszytskiego się da.
Nie chcę. Mam wybór. Ciężką droga podążam. Życie też nie jest łatwe, ale to? Już nie wiem.
Obecnie jestem zdegustowana, jak zazwyczaj. Do tego naszła mnie psychoza. umrzeć.
Żałosne narodziny i po co? Chyba nie dla mnie? Czy dla innych mój żywot jest ważny? Na pewno ważniejszy niż dla mnie, ale czy wystarczająco? Wszyscy sa tak obcy. Bez przyjaciół. Czekam na kogoś kto to wypełni.